Czy warto filozofować?

Czy warto zaprzątać sobie głowę filozofią? tracić na nią życie, poświęcać się... niekiedy, w niektórych przypadkach nawet wariować? Bo są przecież schizofrenicy i wariaci, którzy "za bardzo" zagłębili się w myślenie. Tak się czasem zastanawiam, czy dobrze zrobiłem idąc na te studia. Bo przecież filozof przez to, że myśli niejako poświęca się.. często dla innych (chociaż to akurat myślę, że jest dobra strona) i traci cząstkę tego "normalnego" życia. Dlatego też od początku podchodzę do tych studiów z dystansem, nigdy w pełni nie poświęciłem się temu kierunkowi (co z reszta chyba widać Razz

), a to, co zrobię jest jeszcze chyba przede mną. Na razie nadal zastanawiam się w głębi duszy, czy nadal to olewać, czy się wkręcić.

Na koniec dodam, że oczywiście pomijam te wszystkie plusy z samego studiowania filozofii, bo wiadomo że rozwija to myślenie, poszerza horyzonty myślowe, przyda się potem w życiu i takie tam... no ale nie to mam głównie na myśli w tym wątku.

A jak jest z Wami? Wink

Nie umiem tańczyć, nie umiem śpiewać a do przemysłu porno jestem za piękny.
Pozostaje mi to, przynajmniej do licencjatu Mr. Green

Pieniądze nie są z tego, co mi wiadomo, najciekawsze. No chyba że wejdzie filozofia na uczelnie i belfer zaczenie więcej zarabiać. Chwilowo to sposób aby pozostać młodym, pięknym i sexownym. Ale w mej ocenie...nie, nie warto poświęcać się temu. Bez bicia przyznam że mnie chodzi o papierek. A że nauczę się czegoś ciekawego to zawsze punkt do przodu.

Po przeczytaniu "Horror Metaphysicus" L. Kołakowskiego zdałem sobie sprawę, że nierozsądzając o wartości filozofii samej w sobie, po prostu się jej oddaję. Na dzień dzisiejszy nie umiałbym już chyba bez niej żyć. Jest to coś, co w całym swym bezsensie ustanawia moje najważniejsze, życiowe cele.
Nie martwię się o pracę, finanse itp. Bardzo możliwe, że robię coś, co mnie w przyszłości skrzywdzi, ale po prostu nie chcę inaczej. Realizuję się w tym, w czym czuję się najlepiej. Tylko to się dla mnie liczy.

EDIT:

prezes napisał:

huj

Chuj...

Pozdrawiam.

huj

Jak narazie najlepsza odpowiedź Mr. Green

lepiej idź na piwo

moim zdanie "filozofowanie" jest dobre acz czkolwiek nie az tak drastyczne jak Hegla.

joker to ze studiujesz filozofie to nieznaczy ze zostaniesz filozofem...

moim zdaniem jest to o kant dupy to filozofowanie.... Razz

Zasze możesz nauczać w LO 1 :p